Przejdź do głównej zawartości

"Wsi spokojna, wsi wesoła!"

 

Dzień dobry, witajcie w nowym poście!

„Wsi spokojna, wsi wesoła!” pieśń Kochanowskiego woła. Moi Drodzy nic bardziej mylnego. Nad naszą wioską zgromadziły się czarne chmury. Jak podaje hasło z lokalnej gazety, w naszym azylu – azyl znalazł przestępca, który uciekł z więzienia.  Policja szuka go już ponad miesiąc i nie potrafi go złapać. Podobno jeden z mieszkańców podczas pracy widział przestępcę idącego polną drogą. Sprawę zgłosił od razu na policji. Służby rozpoczęły poszukiwania. Wzbudziło to podejrzenia mieszkańców, bo tutaj rzadko „się coś dzieje”. Później o całym zdarzeniu dowiedziała się lokalna gazeta, więc pośpiesznie o tym poinformowała mieszkańców. Teraz, gdy to piszę pewnie wie już o tym cały kraj.

Od kiedy informacja ujrzała światło dzienne życie jakby na pstryknięcie palcami zmieniło się nie do poznania. Ludzi jak ze świecą szukać, a jeśli już kogoś zauważę to nigdy w pojedynkę. Oczywiście rozumiem moich parafian, sam się bardzo boje. Za naszym Kościołem, który jest otoczony parkiem znajduje się probostwo, otoczone praktycznie samymi polami. Wokół mnie nie ma żadnego żywego ducha. W głowie mam mętlik, budzi mnie każdy najcichszy szmer. Ostatnio nawet przestraszyłem się kropel deszczu stukających w okno. Nie można tak żyć! Od tego ciągłego strachu można zwariować! Muszę pomóc policji, trzeba jak najszybciej przywrócić spokój temu miejscu.

Dziś po południu na kawę wpadł do mnie pan Zygmunt. Powiedziałem mu o swoich planach, które on ku mojemu zdziwieniu poparł. Zaproponował mi nawet, żebym wziął ze sobą Azora. Jak to powiedział: „to młody pies, potrzebuje od czasu do czasu trochę adrenalinki”.

Trzymajcie się bezpiecznie

Que Dios os Bendiga!

 

Zdjęcie: grafika google 

 

 

 

 

Komentarze